Turbosprężarka dla każdego?

Zacznijmy od tego, że podobno do każdego silnika można zainstalować turbosprężarkę. Biorąc pod uwagę fakt, że nawet w starym Fiacie 126p zwanym popularnie Maluchem, instalowano turbinkę Kowalskiego, to owszem, jest to możliwe. Stawia to przed ewentualnym instalatorem urządzenia nieliche wyzwanie: sprawić by doładowanego silnika zwyczajnie nie rozerwało od przeładowania. Jak to wygląda w praktyce... Pierwszym i podstawowym elementem takiej operacji na otwartym silniku jest zmniejszenie stopnia jego sprężania. Można coś takiego zrobić za pomocą zmiany w głowicy silnika poprzez jej ponowne planowanie i zamontowanie uszczelki pod głowicą o większej grubości niż ta, z której korzystaliśmy do tej pory. Sprawi to, że zwiększy się pojemność skokowa, co bez zmiany parametrów spowoduje zmniejszenie stopnia sprężenia. Gęstość powietrza, zwiększona kompresją w połączeniu z dużą dawką paliwa spowodowałaby podniesienie temperatury pracy i obciążenia na tłoki do poziomu, który w najlepszym wypadku spowodowałby wypalenie tłoków, a w najgorszym rozerwanie bloku silnika. Dlatego najlepszym wyjściem (nie najekonomiczniejszym, lecz najbezpieczniejszym) byłoby wymienienie tłoków.

Proces instalacji turbosprężarki

Przejdźmy do instalacji samej nowej turbosprężarki. Musi być ona połączona z kolektorem wydechowym – w końcu to właśnie gazy spalinowe napędzają turbinę. Część ciepła turbosprężarki, pod wpływem spalin będzie nagrzewać się do temperatury około 800 – 1000 stopni Celsjusza, więc należy zadbać równie skrupulatnie, jak o planowanie głowicy, również o dostarczenie na łożysko ślizgowe rdzenia (zwane łożyskiem pływającym) odpowiedniej ilości oleju. Smarowanie jest niezbędne, aby nie uszkodzić turbosprężarki. Niedostateczna ilość oleju spowoduje wzrost temperatury, mineralizację tych niewielkich ilości, które jednak zostały dostarczone i poprzez wywołane tym tarcie – zniszczenie łożyska. Z kolei zbyt duża ilość (najczęściej w połączeniu z niesprawnym uszczelnieniem dynamicznym w postaci pierścieni uszczelniających) grozi przedostaniem się oleju do części zimnej i rozpylenie oleju silnikowego wraz ze sprężonym powietrzem w komorze spalania w silniku. Doprowadzi to do spalenia syntetycznego oleju smarowniczego z wydzieleniem bardzo dużych ilości charakterystycznie białego dymu, który będzie stale zwiększał prędkość turbiny, a co za tym idzie, produkcja dymu będzie trwała nadal, rozpylane będą jeszcze większe ilości, cykl się zamknie i będzie trwał w powtarzalnym cyklu aż do zniszczenia turbiny lub silnika. Serdecznie nie polecamy. Po zapewnieniu naszej turbinie odpowiedniego środowiska pracy w silniku właściwego zasilania z kolektora i adekwatnego smarowania należy zatroszczyć się o obecność zaworu BOV, czyli zaworu upustowego zwanego popularnie po angielsku blow off valve. Instaluje się go w celu zmniejszenia ilości doładowywanego ze sprężarki powietrza w sytuacji, gdy nie jest już ono potrzebne, na przykład przy zejściu z wysokich obrotów. Prócz tego wśród zaworów regulacyjnych turbosprężarki należy wymienić zawór waste gate (WG), którego zadanie jest bardzo podobne jak w przypadku BOV jednak pracuje on po ciepłej stronie turbosprężarki, a odpowiada za ciśnienie doładowania spalin – w przypadku gdy jest ono zbyt duże chroni korpus turbosprężarki przed rozerwaniem. Pomijając wymiany zaworów i wału korbowego jest jeszcze konieczność instalacji chłodnicy międzystopniowej powietrza doładowującego popularnie znanej również ze swojej angielskiej nazwy, czyli intercooler. Jest to wymiennik ciepła zadaniem, którego jest ochłodzenie tłoczonego powietrza rozgrzanego pracą talerza kompresji i dyfuzji cieplnej gorącej części turbosprężarki. Jest to związane z optymalną temperaturą pracy silnika, która powinna oscylować wokół 90 stopni, a którą rozgrzane powietrze może zupełnie zbędnie podnieść. Jest to niepożądane, ponieważ może znacznie skrócić żywotność składowych silnika, które i tak są narażone na zwiększone obciążenie.

To może jednak naprawiamy? - Gdzie zregenerować turbosprężarkę?

rzedstawiona pokrótce analiza procesu instalacji nowej turbosprężarki, powinna dowieść, że nie jest to zadanie proste, a ilość zmiennych i niuansów powinna od takiego zadania odwieść domorosłych mechaników. Dużo lepszym rozwiązaniem wydaje się wykorzystanie naszej, wcześniej wykorzystywanej turbosprężarki z naszego silnika. Niemniej jednak jak sobie z tym poradzić, przecież nasze turbo jest zepsute, zablokowane, rozerwane. W skrócie nie działa. Otóż najlepszym możliwym sposobem jest jego regeneracja. Wymiana bądź czyszczenie korpusu, wymiana rdzenia, uszczelnień dynamicznych, wyważanie rdzenia, wirnika turbiny, koła kompresji, właściwy dobór mocowań, to wszystko czynności wchodzące w skład procesu regeneracji turbosprężarki. W specjalistycznych pracowniach regeneracji turbosprężarek proces ten odbywa się na profesjonalnych maszynach, przy wykorzystaniu oryginalnych części i zapewnioną roczną gwarancją na sprawność turbosprężarki. Oczywiście w pracowniach o nieco mniejszym stopniu specjalizacji na takie wygody niestety liczyć nie można. Czy taka regeneracja jest skuteczna w przypadku turbosprężarek? Oczywiście tak, pod warunkiem odpowiedzialnego wyboru warsztatu, któremu podobne zadanie zlecimy. Opinie, że turbina po regeneracji nie spełnia swojego zadania, pochodzą najczęściej z takich nieodpowiedzialnych wyborów nieprofesjonalnych warsztatów. Pracownia, która posiada autoryzację producenta turbo, posiada jednocześnie technologię identyczną z tą, jaka wykorzystywana jest w fabrykach producenta, a więc proces regeneracji także jest ten sam. Ile wytrzyma regenerowana turbosprężarka? Tyle, co nowa. Doskonałym dowodem na prawdziwość moich słów jest to, że jeden z czołowych producentów układów doładowania silnika – Garrett – swoje regenerowane fabrycznie turbosprężarki (Garrett Originaly Remanufactured – GOR) sprzedaje z gwarancją identyczną z gwarancją obejmującą nowe turbiny, tylko o połowę taniej. Koszt regeneracji turbiny (np. 1.9 tdi cena) w profesjonalnej pracowni rozpoczyna się już od 350 złotych .

Odpowiedzialny wybór zakładu - gwarancja świętego spokoju

Instalacja nowego turbo w samochodzie jest to zadanie wymagające odpowiedniego sprzętu, umiejętności i znajomości mechaniki. Z uwagi na fakt, że nowoczesne silniki wysokoprężne wykorzystują w sterowaniu pracą silnika sterowniki, czujniki i centralny komputer, konieczne będzie, aby, prócz zmian czysto mechanicznych, zostały wprowadzone również zmiany w oprogramowaniu. Tego niestety nawet przy najlepszych zdolnościach nie da się zrobić bez odpowiedniego sprzętu. Podsumowując, instalacja turbo w samochodzie, do którego turbosprężarka nie była dedykowana fabrycznie, jest to proces czasochłonny, trudny i wymagający. Wszystkie te czynniki sprawiają, że nie jest to zadanie dla laika. Nieumiejętne instalowanie turbiny samochodowej może doprowadzić to poważnych uszkodzeń w komponentach silnika, jak i samego doładowania. Warto zdecydować się w tej kwestii na wybór warsztatu, który podobnymi usługami zajmował się już wcześniej. Odpowiednio odpowiedzialne podejście do kwestii sprawi, że będziemy cieszyć się zainwestowanymi pieniędzmi dużo dłużej, a sama eksploatacja będzie bezpieczniejsza. Ekonomiczniejsza jednak z każdej strony jest regeneracja. I teraz pojawia się pytanie - czy zainstalować nową, mocniejszą, turbosprężarkę Garrett czy kupić GOR za około połowę ceny, czy może zainstalować regenerowaną, swoją własną turbosprężarkę, za niewielki odsetek ceny? Odpowiedź pozostawiam do oceny indywidualnej.
 
Jeśli nie znalazłeś tego czego szukasz, być może szukałeś:
- turbina po regeneracji docieranie
- regeneracja turbiny 1.9 tdi 110