Objawy uszkodzonej turbiny – co jest na rzeczy? Podczas podróży samochodem osobowym zdarzają się różnego rodzaju awarie. Jeżeli dostrzeżemy nagminne dymienie z naszej rury wydechowej, bądź co gorsza, usłyszymy dość charakterystyczne dźwięki w trakcie jazdy – to właśnie jest coś na rzeczy. Nasza turbosprężarka, odpowiedzialna za dodatkową moc silnika wskazuje na jej wykończenie. Jak możemy sobie pomóc? Co możemy zrobić, żeby wada maszyny wirnikowej nie była na tyle poważna, by puścić nas z kosztami? Na te pytania odpowiemy w dalszej części artykułu.

Jazda z uszkodzoną turbiną – czy kontynuować podróż?

Nie jest zalecana jazda z uszkodzoną turbosprężarką. Nie jesteśmy w stanie samodzielnie określić stopnia powagi awarii naszej maszyny wirnikowej. Dlatego w trosce o bezpieczeństwo wszystkich podróżujących powinniśmy zrezygnować z dalszej trasy, niezależnie od tego, w którym miejscu się znajdujemy. Jak sprawdzić, czy turbina jest sprawna? W celu szybkiego zażegnania awarii naszego pojazdu powinniśmy nie zwlekać, jak najszybciej skontaktować się z autoryzowanym serwisem Boscha. Bosch Car Service w sposób natychmiastowy zajmie się usterką w naszym samochodzie. Bez żadnego problemu fachowcy zdiagnozują problem i ponownie wprowadzą nasze auto w ruch. Właściciele pojazdów ceniący sobie wysoką skuteczność w działaniu, jak również fachowość i odpowiednie podejście do klienta, na pewno będą zadowoleni z usług naszego serwisu. Regeneracja turbosprężarek odbywa się tu na najwyższym poziomie.

Objawy uszkodzonej turbiny 1.9 dci – co się dzieje?

Uszkodzenia maszyny wirnikowej, z racji jej ulokowania, nie są zawsze dość oczywiste. Jednakże w trakcie podróży zauważymy, że pomimo depnięcia w pedał gazu nasz samochód nie jedzie z prawidłowym tempem, to możemy podejrzewać, że turbosprężarka jest w fazie awarii. Kolejnym typowym objawem jest dymienie. Czarne lub niebieskie spaliny mogą odpowiadać za nieszczelność części składowej „ślimaka”. Dźwięk uszkodzonej turbiny to przede wszystkim pojawiające się nagle, w trakcie zwiększenia prędkości, gwizdy, świsty, buczenie, a nawet odgłos jadącej karetki pogotowia. Oczywiście prawidłowo działająca turbina wydaje „swoje” dźwięki. Jednak tych oznaczających awarię nie sposób nie usłyszeć, czy rozpoznać. Jeżeli do naszych uszu dojdą tony tarcia części, to również może być kolejna obawa o prawidłowe działanie naszego turbodoładowania. Może być zatarta turbina. Objawy o tym mówiące to coraz głośniejsza praca silnika, głównie gwizdanie. Zdarza się, że po otworzeniu klapy i zaglądnięcia do jej środka, dostrzeżemy duże ilości oleju na powierzchni turbiny. To oznaka, że turbina puszcza olej. Objawy o tym mówiące to po prostu plama oleju na drodze. Może to oznaczać słabą jakość uszczelek, ich nieodpowiednie dopasowanie lub po prostu zużycie. Uniemożliwienie dopływu oleju poprzez zatkany lub nieszczelny przewód, może ograniczyć prawidłowy proces smarowania lub schłodzenia naszej maszyny wirnikowej. Zablokowanie prawidłowego przepływu tej cieczy, spowoduje, że olej odnajdzie inny dopływ, na przykład przez pierścienie uszczelniające, powodując rozszczelnienie turbiny. Objawy na to wskazujące to przede wszystkim dym. Niebieski dym wydobywający się z układu wydechowego. Musimy zdawać sobie sprawę, że główne przyczyny uszkodzenia turbiny w dieslu to nasza wina. Maszyna wirnikowa została tak zbudowana, żeby móc działać na najwyższych obrotach przez naprawdę długi czas. Zarówno silnik, jak i turbosprężarka wymaga odpowiedniego traktowania. Nie dbając o podstawowy zakres obowiązków, nasz pojazd może stać się ofiarą naszych zaniedbań. Wystarczy tylko sukcesywnie dbać o odpowiedni poziom dobrego oleju w naszym aucie. Rozpoczęcie każdej podróży powinno nastąpić dopiero po uzyskaniu odpowiedniej temperatury oleju, co może nam zająć tylko 2 minuty. To samo tyczy się etapu, jakim jest zakończenie podróży. Samochód musi mieć szansę na ostygnięcie. Cierpliwość w takich momentach naprawdę popłaca.