Jak długo wytrzymuje turbina w dieslu?

W teorii turbina w dieslu powinna wytrzymać tyle, co sam silnik, jednakże w praktyce ta trwałość jest znacznie mniejsza i szacuje się ją na około 150-200 tysięcy kilometrów. Pamiętajmy, że turbosprężarka pracuje w bardzo ciężkich warunkach. Z jednej strony jest ona silnie obciążana, ponieważ jej wirnik obraca się z wysokimi prędkościami, a z drugiej musi sobie radzić z ogromnymi temperaturami. Mimo tego, że turbo produkowane jest z wytrzymałych materiałów i konstruowane jest tak, aby pod względem żywotności dorównał silnikowi, jego awarie przydarzają się często. Awaria poprzedzona jest jednak wyraźnymi symptomami: zwiększonym zużyciem oleju silnikowymi, nietypowymi dźwiękami, spadkami mocy silnika, a także czarnym albo niebieskim dymem wydobywającym się z rury wydechowej.

Objawy uszkodzenia turbiny w dieslu - jak rozpoznać zużycie? - Czy regeneracja turbiny ma sens

Najważniejszym i pierwszym symptomem usterki turbiny jest odczuwalny spadek mocy silnika. O szwankowaniu turbodoładowania będzie świadczyć także falowanie osiągów, czyli okresowe spadki mocy silnika. Zazwyczaj towarzyszy temu jeszcze zapalenie się kontrolki błędu na desce rozdzielczej. Niepokojący może być również każdy ślad oleju na przewodach oraz znaczny jego ubytek. Co więcej, każdy nietypowy i dziwny odgłos, jaki nagle zaczyna wydawać silnik, powinien być powodem do niepokoju, a niektóry hałasy – wycie, czy gwizdy są charakterystyczne właśnie dla psującej się turbiny. Jeżeli od razu po zobaczeniu któregokolwiek z objawów udamy się do mechanika, regeneracja turbiny może nam pomóc.

1. Studzenie silnika turbo - ile czasu czekać, kiedy gasić? - Ile wytrzymuje turbina w benzynie

O ile po niedługich, kilkukilometrowych dystansach i przy niewielkim obciążeniu nie powinniśmy się martwić kondycją silnika i jego osprzętu przy wyłączaniu, o tyle po długiej jeździe autostradowej lub sportowej, podczas której korzystaliśmy z całego potencjału napędu, trzeba pamiętać o zasadzie wystudzenia silnika przed wyłączeniem. Jeżeli wyłączymy rozgrzany silnik zaraz po zatrzymaniu się, odetniemy dopływ oleju do wciąż bezwładnie pracującej turbiny, na skutek czego temperatura podzespołu gwałtownie wzrasta, powodując zwęglenie oleju, zatykanie sadzą kanałów olejowych, a także zacieranie łożysk. Dlatego ważne jest, aby po długiej, forsownej podróży odczekać około 1-2 minut, utrzymując pracę silnika na biegu jałowym, aby wirnik turbiny wytracił prędkość, a pracujący wciąż olej obniżył temperaturę podzespołu, zanim silnik zostanie wyłączony. Dzięki stosowaniu tej zasady będziemy mogli cieszyć się długą bezawaryjnością turbosprężarki.

W związku z odpowiednim dbaniem o turbosprężarkę, powinniśmy pamiętać, aby pierwsze kilometry pokonać spokojnym tempem, pozwoli to dać olejowi czas na rozgrzanie i możliwość krążenia w układzie bez większych trudności. Podobnie jest z wyłączaniem silnika po forsownej jeździe – wirnik turbiny potrzebuje kilkudziesięciu sekund, aby się schłodzić. Wyłączenie samochodu od razu po zatrzymaniu skutkuje przerwaniem dopływu oleju i zatrzymaniem jego pozostałości w rozgrzanym urządzeniu. Co więcej, powinniśmy bezwzględnie przestrzegać interwałów wymian oleju silnikowego oraz filtrów. Turbosprężarka działająca w normalnych warunkach, przy prawidłowej eksploatacji powinna służyć tyle, co silnik.